Przedostatnią placówką, którą odwiedziłam na Wyspie Muzeów, była ta uważana za najważniejszą (a już na pewno najsłynniejsza i najczęściej odwiedzana przez turystów. Wciąż pamiętam, jak kilka dni po przyjeździe do Berlina udzielałam wskazówek dwóm turystkom z Włoch, które zapytały mnie jak tam dotrzeć. Polegało to na usilnym machaniu rękami, bo nie mówiły ani po angielsku, ani po niemiecku xD). Mowa o Muzeum Pergamonu, które zwiedzałam już po raz drugi - dawno temu mieliśmy je w programie podczas mojej pierwszej wycieczki do stolicy Niemiec. Pergamon robi spore wrażenie, bo i eksponaty, które są tu przechowywane to zabytki światowej klasy - chociaż nie wiem, czy słowo "eksponaty" tu pasuje, bo jednak są to dość spore rzeczy, o czym przekonacie się poniżej. ;)
Na początek - kolejka do Neues Museum. Widać nawet intensywne opady śniegu nie są w stanie zniechęcić pewnych turystów do ustawienia się w ogonku. ;)
Ołtarz Pergamoński, od którego muzeum wzięło swoją nazwę.
Brama targowa z Miletu.
Brama i droga Isztar (moje ulubione eksponaty. Ten błękit. < 3)
Inne zgromadzone w muzeum przedmioty.
Muzeum Sztuki Islamskiej...
... i najpiękniejsze na świecie dywany.
I na koniec - kilka zbliżeń na dywanowe wzory. :)