Zalety mojej Dresden Card były niecenione - za kartę ważną dwa dni zapłaciłam 26 euro, a w tej cenie zawierał się darmowy wstęp do większości muzeów w Dreźnie i darmowy bilet dwudniowy na komunikację miejską. Dzięki temu udało mi się sporo zaoszczędzić - bo trzeba powiedzieć, że stolica Saksonii jest dość drogim miastem do zwiedzania. Każdy jeden wstęp kosztuje 10 euro. Dlatego ja odpuściłam sobie to, co nie było wliczone w moją kartę, bo jak na dwa dni i tak miałam całkiem sporo zwiedzania. W niedzielę po południu wybrałam się do Zwinger i choć wewnątrz nie powstały żadne zdjęcia (obowiązywał tam zakaz fotografowania - jak zresztą w każdym muzeum w Dreźnie) to zdjęć, które zrobiłam budynkowi z zewnątrz jest dość na oddzielnego posta. :)
Rosyjskich turystów znów nie dało się nie zauważyć. Kto inny pisałby 6. stycznia "Merry Christmas"? ;)
Weszłam też na taras widokowy.
I na koniec - zdjęcie Semperoper zrobione po tym, jak opuściłam Zwinger.