Druga część spaceru po drezdeńskiej starówce.
Jak widać - odbudowa wciąż trwa.
Ściana Albertinum, czyli Muzeum Sztuki Nowoczesnej, które... odwiedziłam. ;) A wszystko to dzięki mojej Dresden Card, która umożliwiła mi wejście tam za darmo, kiedy skończyły mi się wszystkie atrakcje z listy głównej i przeszłam na listę rezerwową. No i nie było tak źle, bo mieli obrazy Caspara Davida Friedricha. ;)
A to już Akademia Sztuk Pięknych.
Fürstenzug czyli malowidło przedstawiające praktycznie wszystkich władców Saksonii. W jego okolicach nagromadzenie turystów rosyjskich jest takie, że ledwo się da przejść. ;)
Na drugim zdjęciu widzicie Hofkirche, czyli kościół katolicki w sercu protestanckiej Saksonii... zbudowany przez konwertytę Augusta III Sasa, który przeszedł na katolicyzm po tym, jak został królem Polski. ;)
Dziwaczny ołtarz boczny tamże. ;)
A tak prezentuje się rezydencja królewska...
... i opera zwana Semperoper.
Zwinger, czyli najbardziej znane muzeum drezdeńskie. A takie ładne, że będzie o nim jeden z kolejnych postów. ;)
A to już widok z Brühlsche Terrasse (czyli z deptaku nad brzegiem rzeki) na drugą stronę Łaby.
Hofkirche...
... i Akademia Sztuk Pięknych po raz drugi.
Ta śmieszna pani nie była wcale panną młodą, a... jedną z naganiaczek na pobliskim jarmarku bożonarodzeniowym. ;)
A na koniec - zdjęcie poglądowe na Brühlsche Terrasse. ;)