niedziela, 27 stycznia 2013

Dresdner Neustadt am Abend.

Po wizycie w nudnej części Neustadt o mało się nie poddałam i nie wróciłam do centrum, stwierdzając, że dzielnica ta jest przereklamowana i nie wiadomo nad czym wszyscy się tak zachwycają. Postanowiłam jednak zobaczyć przed tym jeden z najdziwniejszych sklepów świata, więc ruszyłam w dalszą drogę, a Neustadt oczarowywało mnie powoli.

Zaczęło się od starych budynków pokrytych wlepkami i graffiti.
 Potem pojawiły się urocze sklepy - z ozdobami świątecznymi...
 ... i z musztardą o tradycjach historycznych. Oraz salony psiej urody. ;)
 Aż w końcu dotarłam do jednego z najdziwniejszym sklepów świata, o którym pisałam we wstępie. Mili państwo, oto Pfunds Molkerei, czyli sklep z nabiałem, którego ściany, podłogi i sufit pokryte są pięknymi kaflami. Fotografowanie wewnątrz jest zabronione, więc musicie zadowolić się zdjęciami przez okno (albo kliknijcie tu).
 Potem poszło już z górki - stwierdziłam, że warto rzucić okiem na pobliski kościół...
 ... a wtedy Neustadt wciągnęło mnie w siebie z całą swoją siłą. Na powyższym zdjęciu widzicie numer 12, a wyblakły napis głosi "wcześniej 8". Poniżej - "Stop! Idioci nie są tutaj obsługiwani. Dla Neustadt wolnego od nazistów i przemocy".
 "Rowery zostawione tutaj są przypięte. Restauracja nie ponosi odpowiedzialności za powstałe szkody."
 "Ogród uciech".
 Najbardziej uroczym miejscem była chyba ściana domu, która rodzice pozwolili dzieciom pokryć rysunkami.
 "Nie wahaj się długo, blokuj nazistów" - jak widzicie Neustadt jest bardzo antynazistowskie. Akurat ta wlepka dotyczy blokowania przemarszu neonazistów w rocznicę bombardowania Drezna.
 "Proszę nie zastawiać wjazdu i wyjazdu. Także na przeciwko!" z odpowiedziami "lubię to!" i "nie". ;)
 "Let's just immitate the real until we find a better one".
 "Cały świat nienawidzi policji". ;)
 "Proszę oczyścić buty. Dziękuję! (przed schodami)"
Budka fotograficzna. :) 
 "Uwaga! Z dachu mogą spadać lawiny śnieżne i sople lodu".
 "Uwaga, lawiny z dachu!" z dopiskiem "Dokładnie!"
 No i na koniec: sztuka przy jednym z barów i zapowiedź kolejnego posta - "skrzynka na Pfand". ;)