O tym, żeby zobaczyć Warszawę przystrojoną na święta, marzyłam dokładnie od 3 grudnia, kiedy to znalazłam w internecie zdjęcie Zamku Królewskiego i jego uroczej iluminacji. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłam więc po przyjeździe do naszej stolicy, było uzyskanie informacji, czy iluminacja jeszcze działa. Okazało się, że tak, więc zaciągnęłam tam Anię między naszym obiadem w barze mlecznym a pokazem slajdów z Ugandy w "Południku zero". No i zdecydowanie się nie zawiodłam - dekoracje wyglądały na żywo jeszcze bardziej uroczo niż to się wydawało ze zdjęć. :)
A na koniec - filmik promocyjny przygotowany przez urzędników stołecznego ratusza.