wtorek, 18 września 2012

Kloster Chorin.

Po wizycie we wiosce ekologicznej udaliśmy się naszym bierbike'iem (który miałam przyjemność prowadzić! :) Niezapomniane przeżycie. Zwłaszcza, że pojazd był strasznie ciężki i mało zwrotny, a kierownica nie miała żadnego wspomagania...) do klasztoru w Chorin. Nie było to nie-wiadomo-jak-bardzo-ciekawe-miejsce, ale spacer pośród dawnych gotyckich murów był dość przyjemny. No i może tylko ja odczułam lekkie rozczarowanie - bo z tego, co czytałam, klasztor odwiedza całkiem sporo turystów, gdyż jest on jednym ciekawszych przykładów architektury z przełomu romanizmu i gotyku.

Widok na zespół klasztorny.
Na dziedzińcu (jak widać, nawet jeśli wyjedzie się z Berlina, nie można uwolnić się od Remontu... ;) ).
Kaplica protestancka.
Sala, gdzie pary zgłaszają pastorowi chęć wzięcia ślubu.
Wnętrze dawnej bazyliki.
Inne obrazki z klasztoru.
No i na koniec - polski akcent. :) Wszystkie opisy były napisane w trzech językach - niemieckim , angielskim i... polskim. Pytałam obsługę i podobno sporo turystów z naszego kraju odwiedza ten klasztor. A na dodatek jest on członkiem polsko-niemieckiej sieci klasztorów i współpracuje z klasztorem w Chojnej w zachodniopomorskiem. :)


Translation

During our visit in Brandenburg we also saw the monastyr in Chorin. It wasn't exteremely interesting - just interesting enough. We spent there nice time, mainly thanks to our wonderful guide. I was also astonished to dicover that this monastyr is a popular destination among tourists from Poland and that it cooperates with a monastyr in Chojna, Poland. :)