Wczoraj odwiedziłam Niemieckie Muzeum Historyczne. Jest to całodzienna wyprawa (mnie zwiedzanie całości zajęło prawie 7 godzin!) - nie bez powodu sprzedaje się tu "bilet całodzienny na wszystkie wystawy". Na dodatek ma on dość śmieszną formę - po wniesieniu opłaty otrzymuje się naklejkę z logo muzeum do przyklejenia w widocznym miejscu. Po zrobieniu tego można swobodnie wędrować po całym kompleksie muzealnym. A skoro już jesteśmy przy wędrowaniu - polecam zacząć od parteru i najnowszej historii Niemiec, bo jeśli zwiedza się chronologicznie, to na najciekawszą współczesność nie zostaje wiele sił. Ponadto, zbiory tej placówki są bardzo obszerne i szczegółowe - dlatego nie jest to raczej miejsce dla przeciętnego turysty, a osoby żywo zainteresowanej dziejami niemieckiego narodu.
Widok na główny hall muzeum ze schodów wiodących na pierwsze piętro...
... i zbliżenie na posąg Wiktorii, która nad nim dominuje.
Wystawa zaczyna się od najdawniejszych dziejów Niemiec, a potem wiedzie przez kolejne epoki. Poniżej rzeźba przedstawiająca Karola Wielkiego.
Bardzo spodobały mi się programy umożliwiające odczytanie napisanych łaciną średniowiecznych książek.
Duże wrażenie robią też zgromadzone w muzeum zbroje, jak np. poniższa.
Moją uwagę szczególnie przyciągnęły ozdobne siodło...
... i ta pięknie zdobiona książka.
Bardzo śmiesznie wyglądają audioguide'y, które można wypożyczyć w muzeum. Nie są standardowo czymś w rodzaju walkmana, a jakby spłaszczoną rolką do ubrań. ;)
Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale to jest zegar. Gdy wybija kolejna pełna godzina Turek opuszcza szablę.
Podobno najstarszy globus z Ziemią w kształcie kuli.
Misternie zrobione strzemiona.
"Kaptury" noszone przez lekarzy podczas epidemii czarnej śmierci. Wierzyli oni, że pozwolą im one uchronić się przed zarażeniem. Dodatkowo do "nosa" maski wkładali różne wydzielające silne zapachy zioła.
Witamy w baroku!
Turecki namiot zdobyty podczas Odsieczy Wiedeńskiej w 1683 roku. :)
Porcelanowe personifikacje czterech kontynentów. Na pierwszym planie - Europa.
Jedno z pierwszych wydań "Cierpień młodego Wertera". ;)
W Niemczech też wiedzą, co dobre - w DHM również mają fotoplastikon! :)
Fragment dawnego roentgena. Nie dowierzam, że to mogło działać. ;)
Niemiecki zegar kolonialny - pokazywał czas w kraju i w każdej kolonii.
Niemieckie hełmy z czasów pierwszej wojny światowej...
... i amerykańskie plakaty propagandowe z tego okresu.
Dawniej tak wyglądały pudełka papierosów. ;)
Plakaty z okresu, gdy Hitler rósł w siłę.
Obwieszczenie z drugiej wojny światowej.
Popiersie Trümmerfrau zrobione ze szczątek porcelany znalezionych w ruinach Drezna.
Słup graniczny stojący pomiędzy wschodnią a zachodnią częścią Niemiec.
Po drugiej wojnie światowej silne były ruchy na rzecz zwrotu dawnych niemieckich ziem na wschodzie.
Powojenne życie codzienne.
Fragment muru berlińskiego...
... oraz transparenty z manifestacji na rzecz zjednoczenia Niemiec.
I na koniec - widok na dziedziniec wewnętrzny Zbrojowni, w której mieści się muzeum. Przechodzi się przez niego, by dotrzeć do budynku, gdzie prezentowane są wystawy tymczasowe. Ja oglądałam dwie: jedną poświęconą codzienności w NRD (nic nowego dla kogoś, kto przyjechał z Polski ;) ), a drugą - Fryderykowi Wielkiemu (bardzo ciekawa i fachowo zrobiona, podziwiam dystans, jaki mają Niemcy do tej postaci historycznej).
Translation/Übersetzung
I visited Deutsches Historisches Museum. It gives a really valuable insight into German history. :)
Ich habe Deutsches Historisches Museum besichtigt. Mann kann dort so viel über Deutsches Gesichte kennen lernen!