Szczerze mówiąc, Sopot nie jest moim najulubieńszym miejscem na Ziemi. Wiecznie zatłoczony, drogi i wylansowany (mam nadzieję, że niektórzy z moich znajomych tego nie czytają xD). W każdym razie - poniżej relacja z Sopotu. ;)
Sopot jest dość eleganckim miastem.
Po krótkiej przechadzce po centrum (wiało nieludzko!) udałyśmy się do Grodziska Sopot. Jest tam małe muzeum opowiadające głównie dzieje słowiańskiego rzemiosła w dawnym grodzie. Oto najbardziej interesująca klasyfikacja, z jaką można się tam zapoznać. ;)
Postawiono też tam rekonstrukcję dawnej wioski.
Słowiańskie detale. ;)
Niebieskie drzewo w drodze powrotnej do centrum...
... gdzie udałyśmy się, by podziwiać widoki ze szczytu latarni morskiej. Na poniższych zdjęciach widać molo i widoki: na Gdynię, Sopot i Gdańsk (znów można dostrzec PGE Arenę :) ).
Po drodze do Muzeum Sopotu mijałyśmy ten dom...
... i to ogłoszenie. ;)
Nigdy nie myślałam, że dożyję tego dnia... Nareszcie coś jeszcze nazwano na moją cześć oprócz spożywczaka w Stg! xDD
Wnętrza Muzeum Sopotu - mieści się ono w dawnej willi Claaszena.
Szafa gdańska w Sopocie. ;)
Tradycyjnie - zdjęcie w lustrze musi być. ;)))
I na koniec... prawa strona Sopotu. ;p
Translation/Übersetzung
We visited Sopot.
Wir haben Sopot besucht.