Do Mannheim pojechałam tylko z dwóch powodów: najpierw mój kolega z liceum uczył się tu na Akademii Muzycznej i cały czas narzekał na miasto, a potem usłyszałam od kogoś, że to najpiękniejsze miasto w Niemczech. ;) Od pierwszej chwili, gdy tylko wyszłam z budynku dworca, w Mannheim dało się wyczuć niepokój. Na początku nie mogłam zlokalizować jego przyczyny, ale po chwili z oddali dobiegły mnie okrzyki i ujrzałam jakąś demonstrację. Z daleka nie mogłam rozpoznać, o co chodziło, ale potem spotkałam ją jeszcze raz w centrum - wyglądało mi to na protest w sprawie niepodległości Kurdystanu. Mimo tych pasjonujących przeżyć, okazało się, że w Mannheim nie ma nic ciekawego. Podobały mi się tylko okolice Wasserturm i śmieszny podział miasta na kwadraty - wszystkie ulice w śródmieściu zbudowano do siebie prostopadle (tak jak np. w Nowym Jorku) i nie noszą one żadnych nazw tylko numery (więcej na ten temat tu, ale po niemiecku). Na dodatek, w centrum udało mi się z łatwością znaleźć sklepy takie jak Lidl czy Norma - świadczy to o zupełnym upadku, bo zazwyczaj centra niemieckich miast są takich przybytków pozbawione, żeby okolicznym knajpom nie robić konkurencji. ;)
"Czy jest nas dużo?" - okazało się potem, że ta i tym podobne "konstrukcje" reklamują jakiś festiwal.
Mannheim zapisze się w mojej pamięci jako miasto dziwnych reklam napojów alkoholowych - najpierw tureckie piwo promowane hasłem "100% czarnej muzyki, kalifornijska dyskoteka", a potem drink w puszce reklamowany sloganem "Tam gdzie jesteś, jest Acapulco". xDD Jako gratis śmietnik z napisem
"Przepędź smarkacza, utrzymujcie swoje miasto w czystości".
"Przepędź smarkacza, utrzymujcie swoje miasto w czystości".
Wasserturm, przy której znajdował się fajny skwer z fontanną.
Pierwsze spotkanie z demonstracją - z daleka.
Zaraz potem ruszyłam okrężną drogą do centrum.
Po lewej - tabliczki z numerem kwadratu i numerami domów. ;)
Rury Remontowe jak w Berlinie. ;)
"Parkiet Popiela". ;)
Demonstracja - tym razem z bliska. ;)
"To miejsce jest dla >>państwa<< zarezerwowane".
Kolejny śmietnik ("Nie wyrzucaj tego! Lepiej oddaj to mnie!") i Coś. ;)
"Miasto Mannheim. Życie w kwadracie".
I na koniec - śmieszny rowerek widziany w okolicach dworca. ;)