Na początku lipca brałam udział w Bolesławowo Business Week 2012. Muszę powiedzieć, że byłam pozytywnie zaskoczona tym wydarzeniem - myślałam, że będzie dość nudno, a wszystkie zajęcia były interesujące i można było się w ich trakcie wiele nauczyć. Poznałam też świetnych ludzi (uczestników i wolontariuszy), wysłuchaliśmy też kilku wspaniałych mówców. Wydaje mi się, że każdy przynajmniej raz powinien wziąć udział w Bussiness Weeku - sense of community and atmosphere of learning są tam niesamowite. ;) A już zwłaszcza, kiedy wygrywa się BizSim i Stackholders Presentation. Go Brave Beasts! :D
Jak już domyśliliście się po nazwie zajęcia odbywały się w Zespole Szkół Rolniczych w Bolesławowie. Tamtejsza szkoła jest wyjątkowa - kiedyś była pałacem. Dlatego żyrandol, który wisiał w hallu i płaskorzeźby na balustradach często przyciągały mój wzrok. ;) W tle - flagi polska i amerykańska.
Biznesłikową (wygląda to co najmniej dziwnie zapisane w ten sposób, no ale cóż...) tradycją jest przekazywanie pomiędzy pracownikami danej firmy (na które podzieleni są uczestnicy) statuetki "You rock!". Ja otrzymałam ją jako pierwsza (tak, wiem, że to nieładnie się chwalić ;p).
Podczas general assemblies ochotników nagradzano w różny sposób. Pewnego razu były to M&M'sy zrobione specjalnie dla Bussiness Week - oczywiście z napisem "You rock!". ;)
Rzecz jasna, nie mogło zabraknąć też marshmallows...
... z których Amerykanie robili dla nas smore - przysmak o wiele za słodki jak na polskie podniebienie. ;)
Lipiec upłynął też pod znakiem wielu ulew. Poniżej widok na moją ulicę podczas jednej z nich.
Ze względu na burze ciekawa była też droga, którą odbyłyśmy, jadąc do Łodzi. Za samochodami na autostradzie unosiły się krople wody...
... nie zabrakło też malowniczych chmur...
... oraz tęczy.
No i... zdjęcie w lustrze musi być. ;)
Będąc w Łodzi nie mogłyśmy odpuścić sobie wizyty w Szynkielewie, gdzie niedawno powstał krzywy wiadukt nad drogą S14. ;)
Po powrocie do domu odbyłam sesję zdjęciową z Bozią...
... którą zakończyła sesją zdjęciową malowniczego zachodu słońca.
Kupiłam też sobie nowy obiektyw (Berlinie, przybywam! ;) ). Oto jedno z pierwszych zdjęć nim wykonanych (żółtą poświatę zawdzięczamy odcieniowi rolet w moim pokoju ;) ).
Na koniec części pierwszej - jeszcze trochę wandziowego gotowania, czyli szpinakowa lasagne i tarta z bakaliami.
PS. No i jeszcze filmik. Zawsze nabijałam się z ludzi, którzy zamiast ratować swój dobytek, kręcą filmik o trąbie powietrznej, a sama... ;)))
Translation/Übersetzung
A few photos from July - part 1. I took part in Bolesławowo Bussiness Week 2012 (had great time!), travelled by car to Łódź, cooked and took other photos. ;)
Ein Paar Fotos aus Juli - Teil 1. Ich habe an Bolesławowo Bussiness Week 2012 teilgenommen (es hat mir viel Spass gemacht!), bin nach Łódź gefahren, habe gekocht und andere Fotos gemacht. ;)