Chodząc na czuja po Grudziądzu, trafiłam w każde miejsce, które sobie zaplanowałam. Oznacza to tylko jedno - wszystkie drogi w tym mieście prowadzą do celu. ;)
Na Placu Miłośników Astronomii (nazwa niezwykle poetycka, prawda? ;) ) stoi pomnik - jakżeby inaczej - Mikołaja Kopernika. Jak później się dowiedziałam (po przeczytaniu informacji na jednej z kamienic na rynku) to właśnie w Grudziądzu słynny astronom ogłosił swoje wybitne dzieło... "Traktat o monecie". ;)
Widok na cały plac wraz z Kościołem pw. Franciszka Ksawerego.
Wnętrze kościoła, w którym trwa całodobowa adoracja najświętszego sakramentu, dlatego nie ma ani chwili, w której byłby pusty.
Zaraz obok niego znajduje się Kościół pw. św. Mikołaja. Z zewnątrz nie jest zbyt ciekawy, ale wnętrze ma dość interesujące. Akurat kiedy do niego weszłam, trwały przygotowania do pogrzebu.
Kropielnica przy wejściu do kościoła - światło wpadające przez witraż tworzyło niezwykłą atmosferę.
W okolicy obu kościołów znajduje się też pomnik ułana i dziewczyny - w Grudziądzu w okresie dwudziestolecia międzywojennego mieściła się znana szkoła dla oficerów. Uroczyście ogłaszam ten monument najfajniejszym, jaki widziałam w życiu. :)
Po jakimś czasie znalazłam się w jego okolicy po raz kolejny. Pogoda nie była już tak ładna, gdyż nadciągały chmury.
Ci państwo stojący przy pomniku od razu przyciągnęli moją uwagę...
... i ochrzciłam ich "Ułanem i dziewczyną po czterdziestu latach i niemal wiek później". Niewątpliwie byli parą, ale nawet nie spoglądali w swoją stronę.
Następnie udałam się na rynek - miejsce dość kontrastowe. Zobaczyłam tu koszmarki architektoniczne oraz kamieniczki jakby żywcem wyjęte z Gdańska.
Centralne miejsce na tym placu zajmuje Pomnik Żołnierza Polskiego.
Oczywiście, nie mogło zabraknąć odbić w szybach. ;)
A teraz - wisienka na torcie. Prawdopodobnie mi nie uwierzycie, ale w Grudziądzu na rynku... znajduje się prawdziwa (!!!) włoska lodziarnia. Po czym to poznałam? Po pierwsze po smaku lodów, a po drugie po personelu rozmawiającym po włosku z właścicielem. Kto był we Włoszech, ten wie, że smak włoskich lodów jest niezapomniany i choćby po to, by ich spróbować, warto wybrać się do tego miasta, jeśli ktoś w najbliższym czasie nie ma w planach podróży do Italii. :) Poniżej lodziarnia z zewnątrz.
Lodowa oferta. ;)
Na koniec mój lód składający się z dwóch gałek - jednej o smaku miodowo-cynamonowym i drugiej o smaku... popcornu. ;)
Translation/Übersetzung
The photos are from the Main Square in Grudziądz and its neighbourhood.
Die Fotos werden auf dem Hauptmarkt in Grudziądz gemacht.