czwartek, 17 października 2013

Łódź - Piotrkowską do Manufaktury.

W zeszły weekend wybrałam się z koleżanką do Łodzi. Moim celem było odwiedzenie moich dziadków, a także pewna impreza, o której dowiecie się z kolejnego posta. ;) Wybrałyśmy się też na kilkugodzinny spacer Piotrkowską - od Centrala do Placu Wolności i dalej do Manufaktury. Zaliczyłyśmy też kilka przygód - najpierw okazało się, że cała Łódź jest rozkopana, więc z miejsca, w którym mieszkają moi dziadkowie, do centrum nie jedzie się już jak kiedyś 20 minut tylko jakoś dwa razy tyle (z dwoma przesiadkami). Ale rzutem na taśmę i tak udało nam się zdążyć na Festiwal Kawy, o którym dowiedziałyśmy się tego dnia rano w Informacji Turystycznej na dworcu Łódź Kaliska. 5 minut przed zakończeniem akcji udało nam się wbiec do "Zmiany tematu" i zamówić drinki festiwalowe - do dziś nie wiemy, czy były z alkoholem, czy nie, ale kawiarnia bardzo przypadła mi do gustu. ;) Potem zaczęłyśmy rozglądać się w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia w ramach obiadu i szybko trafiłyśmy do "Łódzkich Burgerów", które okazały się naprawdę fajne - można się spokojnie najeść, burgery powstają ze świeżych składników, a obsługa jest bardzo miła. Potem ruszyłyśmy dalej, po drodze wdając się w pogawędkę z mormonami będącymi misjonarzami w Łodzi, aż wreszcie dotarłyśmy do Manufaktury, skąd po obowiązkowej sesji zdjęciowej udałyśmy się do "Piwoteki Narodowej", czyli chyba najlepszej knajpy z piwem, w jakiej kiedykolwiek byłam - mają tam serwowane z beczki rzadko spotykane w Polsce piwa z różnych krajów Europy, a obsługa zawsze doradzi, co wybrać. Co najmocniej uderzyło mnie w Łodzi tym razem? Wszędobylska moda na stoliki składane ze skrzynek po Fritz-koli - to takie niemieckie. :) A najbardziej ciesze się z tego, że wreszcie udało mi się zobaczyć na żywo grafitti z zabawnej wojny ŁKS-u z Widzewem! :D

Nie ma wyjazdu do Łodzi bez przejażdżki tramwajem. :)
 "Zmiana tematu".
 Piotrkowska.
"Łódzkie burgery".
 Łódź ostatnio szybko się zmienia - a to dzięki muralom malowanym przez Urban Forms. Oby tak dalej! :)
 Manufaktura...
 ... i na koniec "Piwoteka Narodowa". :)