Pamiętacie ten post z Berlina? W zeszłym tygodniu podobna impreza odbyła się w Łodzi i to właśnie ona była moim głównym celem podczas wyjazdu do tego miasta. Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam - wiadomo, skala festiwalu w Berlinie była dużo większa, ale Łódź też daje radę. Zwłaszcza projekcje na Placu Wolności bardzo mi się podobały, więc już teraz nie mogę się doczekać przyszłorocznej edycji. :)
Piotrkowska.
Plac Wolności.
Zdjęć projekcji na Muzeum Etnograficznym nie mam zbyt wiele, bo stałam w kiepskim miejscu...
... ale za to Kościół Zesłania Ducha Świętego nie umknął mojemu obiektywowi (trzecie zdjęcie się rusza, więc poczekajcie chwilę, aż się załaduje). ;)
Ratusz Staromiejski też nie (i też się rusza! xD). ;)
Następnie ruszyłyśmy do Parku Staromiejskiego, gdzie znajdowały się różne instalacje świetlne.
Byłyśmy też na Rynku Staromiejskim...
... w oczekiwaniu na pokaz laserów, który był naszym ostatnim przystankiem tego wieczora (trzecie zdjęcie również się rusza ;) ). :)