Pomyślałam sobie, że będzie fajnie, jeśli zacznę wrzucać obrazkowe podsumowania miesiąca, do których trafią zdjęcia, które uznam za warte podzielenia się z Wami, ale niepasujące do żadnej innej notki. Dzisiaj więc - fotorelacja marcowa.
Wiosna, wiosna, wiosna, ach, to ty... Mój tata jest pszczelarzem, więc jej nadejście zawsze rozpoznajemy po bzyczącym poruszeniu w okolicy ula stojącego za domem. ;)
Czas zacząć pracę - te żółte kuleczki to pyłek kwiatowy.
Wiosenne porządki. Pszczoła żyje ok. 3 miesięcy, więc taki widok - wynoszenie zwłok - jest bardzo częsty, gdy tylko robi się wystarczająco ciepło na opuszczenie ula.
Drzewko szczęścia.
Sesja zdjęciowa nowej zabawki mojej siostry.
W Gdyni bardzo popularny jest nordic walking. Kijki nie należą do najtańszych, ale jest na to sposób. ;)
Sesja z D. pod tytułem: "Chcę mieć nowe profilowe! Stare ma już 2 lata! Gdzie będzie ładny bokeh?"
Z niektórych drzew nie opadły jeszcze jesienne liście...
... a na innych zaczęły już rosnąć nowe.
Trawka też nie próżnuje.
Biedronka. Była lekko niemrawa, niemniej jednak już się ruszała. ;)
Amerykanki z tego przepisu.
Coco w namordniku. Jak widać, nie jest zbyt szczęśliwa, że musi go nosić. ;)
Pola niedługo się zazielenią, ale na razie wygląda to tak.
W marcu jak w garncu - w ostatnią sobotę miesiąca mieliśmy tego żywy dowód.
No i matura - zbliża się wielkimi krokami...
Translation/Übersetzung
These are photos I took in May that did not match any other post. So here they are. ;)
Die Fotos aus März, die nicht mit andere Posten zusammenpassen.