Wycieczka na Babią Górę to wejście nieskończone - uniemożliwiło je oblodzenie szlaku i problemy z kolanem. Ostatecznie dotarłam tylko do Kępy i zdjęć powstało mało, ale myślę, że warto je pokazać i tak. A więcej będzie, kiedy tam wrócę! Ale tym razem raczej będzie to latem. ;)