środa, 11 stycznia 2012

Weekend z Łodzią - Dzień 1.

W długi weekend (6-8.01) wybrałyśmy się z Dajaną do Łodzi, żeby zobaczyć to zaskakujące miasto. Łódź słynęła kiedyś z bycia siedzibą polskiego przemysłu włókienniczego. Dziś zostały z jej dawnej świetności tylko opustoszałe hale fabryczne i zaniedbane pałace wybudowane przez fabrykantów. Powoli jednak miasto odradza się i powstają takie kompleksy jak Manufaktura czy EC-1.

Podróż zaczęłyśmy od przejazdu pociągiem nocnym relacji Gdynia Główna - Wisła Głębce. Niezapomniane przeżycia zapewnili nam studenci jadący do Katowic na turniej szachowy i Pan Strażnik Miejski, którego celem był Skoczów. Dość niespodziewanie, pociąg nie był zatłoczony, więc mogłyśmy dość dobrze się wyspać. O 6:45 6 grudnia 2012 roku stanęłyśmy na dworcu Łódź Kaliska, po czym udałyśmy się na autobus, uprzednio kupując bilet trzydniowy (Łódź ma bardzo korzystne ceny komunikacji miejskiej - bilet ten kosztował nas jedyne 10 zł i był ważny na każdy rodzaj transportu miejskiego). Zostawiłyśmy bagaże w domu mojej babci i ruszyłyśmy na podbój miasta...

Najpierw wzięłyśmy udział w nabożeństwie w kościele parafialnym dziadków. Wszyscy byliśmy zdziwieni faktem, że do mszy nie służył żaden ministrant, ale ten szok zrekompensowała nam szopka:
Image Hosted by ImageShack.us
Potem spacerowałyśmy sobie ulicą Piotrkowską. Typowe dla Łodzi połączenie historycznych pozostałości i nowoczesnej zabudowy:
Image Hosted by ImageShack.us
Czasami zaglądałyśmy też w bramy.
Image Hosted by ImageShack.us
Pod archikatedrą zobaczyłyśmy dzwon zwany "sercem Łodzi".
Image Hosted by ImageShack.us
Byłyśmy tam akurat przed mszą, więc mogłyśmy obserwować modlących się ludzi.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Z kolei w tym kościele byli ministranci - sprzedawali poświęconą z okazji Trzech Króli kredę i robili wokół siebie dużo zamieszania.
Image Hosted by ImageShack.us
Przed katedrą stała żywa szopka. Zwierzęta wypożyczono z łódzkiego zoo, ale widać nie podobało im się to, gdyż starały się ukryć. Zwykle można było zobaczyć tylko... ich ruszające się szczęki. ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Odbicie katedry w mijanym przez nas budynku.
Image Hosted by ImageShack.us
Następnie ruszyłyśmy do palmiarni. Oto ona, a przed nią... kwitnące bratki. W styczniu!
Image Hosted by ImageShack.us
W środku czekały na nas palmy...
Image Hosted by ImageShack.us
... cytrynowce z owocami...
Image Hosted by ImageShack.us
... oraz kaktusy. Ten zaskakująco przypominał "mózgowca". ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Widziałyśmy tam też żółwie...
Image Hosted by ImageShack.us
... i egzotyczne ryby.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Później kontynuowałyśmy swój spacer ulicami Łodzi, napotykając różne napisy na murach. Czasem na ulicy...
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
... a czasem w bramach.
Image Hosted by ImageShack.us
Wylądowałyśmy znów pod katedrą, gdzie wzięłyśmy udział w koncercie kolęd po paradzie z okazji święta Trzech Króli.
Image Hosted by ImageShack.us
Historia zdobycia naszych koron jest bardzo zabawna...
Image Hosted by ImageShack.us
Podczas festynu częstowano również przepysznymi ciasteczkami w kształcie korony. Były tak dobre, że nie zrobiłyśmy zdjęcia przed ugryzieniem. ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Wieczorem udałyśmy się do Manufaktury (centrum handlowego - i nie tylko, są tam także liczne kawiarnie, restauracje, kino, kręgielnia, klub, teatr i inne - powstałego na terenie starej fabryki). Jak zwykle nie zawiodły tamtejsze iluminacje. W tym roku zmieniały one kolory:
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Odwiedziłyśmy także Muzeum Fabryki w Manufakturze (i odkryłyśmy istnienie słowa "hazenistki").
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Potem poszłyśmy do kina na "Dziennik zakrapiany rumem" (kilka wątków było jakby niewyjaśnionych do końca, ale ogólnie film na plus), co zaowocowało potem krótka wizytą na Piotrkowskiej, która również była pięknie oświetlona.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
I tak minął nam pierwszy dzień w Łodzi. :)


Translation/Übersetzung

I visited Łódź with my friend Dajana. The photos were taken during our first day there.

Ich bin mit meine Freundin Dajana nach Łódź gekommen. Die Fotos sind aus unser ersten Tag dort.