To był nasz ostatni dzień w Łodzi. Zaczęłyśmy od zwiedzania cmentarza żydowskiego na Brackiej. Jest naprawdę piękny, ale droga do niego została beznadziejnie oznakowana. A właściwie nie została oznakowana wcale. Efekt? Obeszłyśmy 42-hektarowy obiekt niemalże dookoła. Było zabawnie, nie powiem. ;)
Niestety, większość nagrobków jest dość podniszczona, ale mimo to tamtejsze macewy wyglądają imponująco.
Zgodnie z żydowskim zwyczajem na nagrobkach kładzie się kamienie.
Widok na grobowiec Poznańskiego z daleka...
... i z bliska. To właśnie do niego należała fabryka, w której dziś mieści się Manufaktura.
A to Muzeum Miasta Łodzi - czyli dawny pałac tegoż Poznańskiego. ;)
Nasze jedyne wspólne zdjęcie z Łodzi. ;)
No i dwie rzeczy z wystawy, które zainteresowały mnie najbardziej. Zabytkowy telefon...
... i niezwykły album fotograficzny.
Tak oto dotarliśmy do końca relacji z Łodzi. Mam nadzieję, że się podobało. ;)
Translation/Übersetzung
Translation/Übersetzung
The photos were taken during my and Dajana's third day in Łódź.
Die Fotos sind aus unser dritten Tag in Łódź.