środa, 18 stycznia 2012

Weekend z Łodzią - Dzień 2.

Drugiego dnia zaczęłyśmy naszą wycieczkę od obejrzenia Kościoła św. Jerzego. Zbudowano go dla cara rosyjskiego przed jego wizytą w Łodzi, dziś jest to rzymskokatolicki kościół wojskowy.
Image Hosted by ImageShack.us
Następnie ruszyłyśmy na Stary Cmentarz. Nekropoplia ta jest podzielona na trzy części - katolicką, prawosławną i ewangelicką - co stanowi świadectwo wielokulturowości Łodzi. Wiele nagrobków nadgryzł już ząb czasu, ale wciąż można podziwiać ich piękno.
Kaplica Karola Scheiblera, jednego z najbardziej znanych łódzkich fabrykantów, reprezentuje część ewangelicką. Wpisano ją na listę zabytków najbardziej zagrożonych zniszczeniem przygotowaną przez UNESCO. Na rzecz jej renowacji działa specjalnie powołany komitet, a po płocie ją otaczającym można wnioskować, że prace już się rozpoczęły. Jednak, kiedy my tam byłyśmy, nie było widać żadnych robotników.
Image Hosted by ImageShack.us
Kaplica Heinzlów znajduje się w części katolickiej.
Image Hosted by ImageShack.us
Część prawosławna.
Image Hosted by ImageShack.us
Jak pisałam wyżej, wiele nagrobków uległo zniszczeniu.
Image Hosted by ImageShack.us
Inne natomiast wciąż przyciągają swoją urodą.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Z zaskoczeniem odkryłyśmy, że na cmentarzu tym pochowano także Leona Niemczyka.
Image Hosted by ImageShack.us
Następnie ruszyłyśmy znów do Manufaktury, tym razem do mieszczącego się w niej MS2.
Po drodze mijałyśmy dawne budynki mieszkalne robotników pracujących w fabryce.
Image Hosted by ImageShack.us
W środku zachwyciła nas ogromna mapa namalowana na ścianie. Chciałabym mieć taką w domu.
Image Hosted by ImageShack.us
Wejście do toalet też było niczego sobie. ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Jeśli chodzi o wystawę... no cóż, po raz kolejny przekonałam się, że sztuka nowoczesna to nie mój konik. ;) Oto "dzieła", które mnie zaciekawiły - namiot, do którego można było wejść i krzyczeć, uprzednio zdejmując buty (interesujący sposób pojmowania wolności...;) ) oraz pozostałości po kolacji pewnego artysty zamienione w swoisty obraz.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Po wizycie w muzeum udałyśmy się na Plac Kościelny, po drodze mijając taki oto kwiatek...
Image Hosted by ImageShack.us
Plac Kościelny.
Image Hosted by ImageShack.us
W drodze na Piotrkowską mijałyśmy kolejne napisy...
Image Hosted by ImageShack.us
... interesujące kamienice (zwróćcie uwagę na te schody!)...
Image Hosted by ImageShack.us
... oraz zegar słoneczny w parku Staromiejskim. Moim zdaniem przypomina kawałek żółtego sera, Dajany - ślimaka. A wy co sądzicie? ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Moja ulubiona ulica w Łodzi - Nowomiejska na Starym Mieście. ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Główny plac Łodzi - Plac Wolności z pomnikiem Tadeusza Kościuszki.
Image Hosted by ImageShack.us
Znajduje się na nim stary ratusz i Kościół p. w. Ducha Świętego (dawniej ewangelicki).
Image Hosted by ImageShack.us
Widok na fasadę kościoła.
Image Hosted by ImageShack.us
Jego wnętrze...
Image Hosted by ImageShack.us
... i szopka.
Image Hosted by ImageShack.us
Przeszłyśmy kawałek Piotrkowską, a potem skręciłyśmy w bok. Po drodze mijałyśmy łódzkie murale, oto jeden z nich.
Image Hosted by ImageShack.us
Chciałyśmy dotrzeć do Muzeum Bajki. Mieści się ono w budynkach studia Se-Ma-For. Dość trudno jest się tam dostać (trzeba przejść przez portiernię, a potem dobijać się domofonem), ale naprawdę warto. W muzeum zgromadzono znane z produkcji studia lalki i dekoracje, na przykład Misia Uszatka...
Image Hosted by ImageShack.us
... Colargola (ta nazwa jest dla mnie niewymawialna xD).
Image Hosted by ImageShack.us
Jest też Piotruś z "Piotrusia i wilka" - filmu nagrodzonego Oskarem.
Image Hosted by ImageShack.us
Ale ta produkcja to niejedyna animacja powstała w Se-Ma-Forze, którą nagrodzono tą statuetką. Oto Wandzia w pomieszczeniu znanym z... "Tanga". :)
Image Hosted by ImageShack.us
Na koniec wizyty wyświetlono nam film. Był to obraz zatytułowany "Miasto płynie" - czyli coś o Łodzi, niekoniecznie dla turystów. Możecie obejrzeć tutaj zwiastun.
Robiło się już ciemno, więc wybrałyśmy się w drogę powrotną, mijając ciekawy budynek filharmonii łódzkiej...
Image Hosted by ImageShack.us
... i Kaskadę.
Image Hosted by ImageShack.us
Niestety, spóźniłyśmy się na tramwaj. Do następnego miałyśmy 20 minut, więc postanowiłyśmy przejść część drogi pieszo. Po drodze minęłyśmy taki oto lokal do wynajęcia. ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Wieczorem wybrałyśmy się natomiast do Piwoteki Narodowej. Knajpę tę mogę polecić z czystym sumieniem wszystkim piwoszom - należy jednak pamiętać, by pojawić się tam przed 19 lub zarezerwować stolik, bo później wszystkie są już zajęte. ;)
Jako że Dajana nie przepada za piwem ruszyłyśmy w poszukiwaniu kawiarni, która byłaby o tej porze jeszcze otwarta. Zaglądałyśmy w każdą bramę, a w niektórych czekały na nas takie niespodzianki.
Image Hosted by ImageShack.us
Piotrkowska była pięknie oświetlona. Lampki odbijały się i w kałużach, i oknach wystawowych, tworząc niesamowity nastrój.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us

Potem wróciłyśmy tramwajem do domu dziadków i szybko zasnęłyśmy wyczerpane intensywnym dniem.


Translation/Übersetzung 

The photos were taken during my and Dajana's second day in Łódź.

Die Fotos sind aus unser zweiten Tag in Łódź.