Zanim przejdziemy do relacji ze Szwajcarii, przygotowałam dla Was szybki pościk ze zdjęciami z marca spędzonego w Warszawie. Na początku miesiąca udało mi się zwiedzić Labirynt Światła w Wilanowie i muszę powiedzieć, że jestem pod sporym wrażeniem, mimo że było to też ociupinę dziwaczne przeżycie. Z okazji Dnia Kobiet wzięłam udział w spacerze po Starym Mieście śladami warszawianek, ale w jego trakcie zrobiłam tylko jedno zdjęcie - warszawskiej syrence, pod którą zaczynało się oprowadzanie. ;) Ostatni puntk to Soho Food Market, który serdecznie polecam. :) My spróbowałyśmy burrito i holenderskich przysmaków - stroopwafli oraz poffertjes. Pycha!
Wilanów i tamtejszy Labirynt Światła.
Syrenka.
Praga...
... i Soho Food Market. :)