Kto jeszcze pamięta, jak to było zimą zeszłego roku? Ja pamiętam, a raczej pamiętają moje zdjęcia, więc czas zacząć nadrabiać zaległości. Dziś mam więc dla Was Ateny.
Grudzień 2015. Jakieś dwa miesiące wcześniej Rayanair rzuca tanie bilety z Modlina do Aten, więc nie mogłam się nie wybrać. Podobnie musiało pomyśleć wielu innych Polaków, bo mój hostel pełen był rodaków.
Najmocniej w pamięci utkwił mi szalony ruch uliczny. Tysiące żółtych taksówek, człowiek boi się przejść przez ulice. Darmowe muzea do 26. roku życia. Ponad 20 stopni w grudniu. Bezdomne koty i psy. Streetart na każdym kroku. Mieszanka nowoczesności i starożytności. Charakterystyczna grecka wyspiarska architektura u stóp Akropolu. Przypadkowe wejście w sam środek targu, gdzie sami mężczyźni sprzedawali wyłącznie mięso. To, że wzięłam aparat bez karty pamięci, więc pierwsze co musiałam zrobić, to znaleźć sklep elektroniczny i jakąś kupić.