wtorek, 20 września 2016

Moje wielkie greckie wakacje.

Nie wiem dokładnie, gdzie to było, ale gdzieś tam, gdzie tramwaj dojeżdża nad morze za Atenami. Bardzo żałuję, że nie wzięłam kostiumu, bo ludzie normalnie się kąpali. W połowie grudnia. Były też jachty, palmy, promenady i restauracje, ciekawe, jak wygląda więc wyspiarskie greckie wybrzeże. ;)